stycznia 19, 2021

Olivia Plum - serum DRIP, GLOW, LIFT. Która wersja jest moją ulubioną?

    
Nawilżające DRIP, regenerująco - wygładzające LIFT czy może rozjaśniające GLOW? Które serum wybrać? Dzisiaj przychodzę do was z podsumowaniem moich wrażeń po przetestowaniu wszystkich wersji serum marki Olivia Plum.



  • Serum nawilżające DRIP - w serum znajdziemy między innymi mocznik, panthenol, składnik anti -pollution, olej z ogórka, potrójny kwas hialuronowy 1,5%
 To prawdziwe nawilżające i zmiękczające cudo, natychmiastowo przywraca komfort skórze, nawilża i regeneruje pozostawiając jedynie delikatną, jedwabistą warstwę ochronną na skórze.
    Serum ma kremową i maksymalnie lekką konsystencję, jest jak płynny krem,  buteleczka wyposażona w pipetę ułatwia nakładanie dosyć lejącego serum. Produkt sprawdzi się pod krem, ale również solo, zamiast kremu czy jako baza pod makijaż.
Za tę lekkość polubią go skóry, które nie przepadają za okluzją, które obawiają się zbyt dużego obciążenia, czyli również tłuste i mieszane.
DRIP działa w punkt. W mojej ocenie, to bardzo uniwersalny kosmetyk, idealny zimą, aby podbić nawilżenie, natomiast latem w wielu przypadkach będzie mógł stanowić jedyny krok pielęgnacyjny o poranku. 

Skład: Aqua, Urea, Ethylhexyl Polyhydroxystearate, Panthenol, Polyglyceryl-3 Cetyl Ether Olivate/Succinate, Cucumis Sativus Seed Oil, Glycerin, Tocopheryl Acetate, Sodium Hyaluronate, Hyaluronic Acid, Ethylhexylglycerin, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Parfum.

Cena: 99zł/30ml i 49zł/10ml, do kupienia tutaj.


  • Serum rozjaśniające GLOW - serum zawiera skwalan z oliwy z oliwek, olej z dzikiej róży, stabilną witaminę C (Ascorbyl Tetraisopalmitate), ekstrakt z aceroli i zielonej herbaty.
    Mój zdecydowany faworyt - gęste serum z powodzeniem zastępujące krem. Bardzo dobrym ruchem było wyposażenie Glow w opakowanie z pompką, dzięki czemu stosowanie go jest prawdziwą przyjemnością. Serum jest kremowe, gęste, ale szybko się wchłania i zostawia na skórze niemalże aksamit. Moja cera pokochała ten produkt, była po nim gładka, nawilżona, miała ładniejszy koloryt i cieszyła się blaskiem bijącym z wewnątrz. Zaczerwieniania skóry wyraźnie się zmniejszyły, skóra została uspokojona.

    Warto wspomnieć o szczególnych właściwościach witaminy C w postaci Tetraizopalmitynianu askorbylu - obecnie jest to najbardziej stabilna i jednocześnie najdroższa pochodna wit. C.
To substancja rozpuszczalna w tłuszczach, łatwo wnika w głąb skóry i jest bardzo efektywna nawet przy niskim stężeniu 1-3%.
Walczy z wolnymi rodnikami, wykazuje działanie antyoksydacyjne, wspomaga ochronę przeciw promieniowaniom UV, stymuluje syntezę kolagenu, działa rozjaśniająco, poprawia elastyczność skóry, zwiększa gęstość skóry właściwej, spłyca drobne zmarszczki powierzchniowe, wspomaga gojenie, działa łagodząco, poprawia nawilżenie skóry, wzmacnia naczynia krwionośne, wpływa korzystnie na stan skóry trądzikowej.
Jest odpowiednia również dla osób o wrażliwej skórze. (źródło: Barbara Kwiatkowska, https://www.biochemiaurody.com/slownik/ascorbicacid.html)

To genialny produkt, który nie bez powodów znalazł się w moich ulubieńcach ubiegłego roku (wpis: Kosmetyczne hity 2020). Docenią go w szczególności skóry suche, dojrzałe, naczynkowe.

Skład: Aqua, Squalane, Glycerin, Polyglyceryl-3 Cetyl Ether Olivate/Succinate, Rosa Canina Seed Oil, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Tocopheryl Acetate, Malpighia Glabra Fruit Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum.


Cena: 119zł/30ml i 64zł/15ml, do kupienia tutaj


    Z recenzją tego serum zwlekałam najdłużej, ale po prostu nie potrafiłam zdecydować się co o nim sądzę. LIFT to najlżejsze serum z całej trójki, ma żelową konsystencję, która co do zasady powinna się wchłaniać bez żadnego problemu, moja skóra jednak ma nieco inne zdanie w tym temacie i produkt pozostawiał na niej lepką warstwę. Gdy nieco przesadziłam z ilością tworzył się przez to efekt dewy skin, który całkiem mi się podoba ;), więc plus i minus w jednym. 
Dla mojej suchej skóry używany solo był zbyt lekki, konieczne było nałożenie kremu, żeby zniwelować uczucie delikatnego napięcia.
    I mimo mieszanych uczuć przez większość czasu, serum ostatecznie zdobyło moje uznanie. Przede wszystkim odkryłam, że produkt i prawdopodobnie zawarty w nim niacynamid naprawdę dobrze służą mojej skórze, chociaż po serum sięgałam jedynie kilka razy w tygodniu, moja cera wyraźnie się uregulowała. Zniknęły problematyczne niedoskonałości na brodzie, właściwie zmniejszyło się występowanie jakichkolwiek wyprysków, a te które już do mnie zawitały, dużo szybciej znikały.

    Tu przy okazji, kilka słów o tej wyjątkowej substancji:
Niacynamid to wszechstronny składnik kosmetyczny, nadaje się do każdego typu cery i jest pomocny w przypadku większości problemów skórnych. Zwiększa nawilżenie i elastyczność skóry, stymuluje produkcję m.in ceramidów, ma działanie przeciwzmarszczkowe, wspomaga redukcję przebarwień skóry, poprawia koloryt cery, sprzyja gojeniu i regeneracji, wykazuje działanie antytrądzikowe; niacynamid w stężeniu 4% wykazuje działanie porównywalne z antybiotykiem klindamycyną 1%, jest również pomocny przy trądziku różowatym, atopowym zapaleniu skóry, łuszczycy, redukuje nadmierną produkcję sebum oraz wielkość porów skóry - w badaniach już niacynamid 2% redukował wydzielanie łoju po 6 tygodniach stosowania. (źródło:https://www.biochemiaurody.com/slownik/niacinamide.html)

Jak widać to ciekawy produkt dla wszystkich :). W szczególności jednak powinny zainteresować się nim osoby o cerze tłustej, problematycznej, mieszanej. 

Skład: Aqua, Glycerin, Urea, Niacinamide, Propanediol, Allantoin, Camellia Sinensis Leaf Extract, Vitis Vinifera Leaf Extract, Lycium Barbarum Fruit Extract, Sodium Hyaluronate, Hyaluronic Acid, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Citric Acid, Parfum

Cena: 99zł/30ml i 49zł/10ml, do kupienia tutaj
    
    Marka Olivia Plum zrobiła w mojej opinii kawał dobrej roboty, to trzy naprawdę ciekawe propozycje z kategorii serum. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie :). Chętnie wrócę do tych produktów, wszystkie ostatecznie zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie.

Jak wiecie, w sklepie możecie zaopatrzyć się w miniski tych kosmetyków, w pojemności idealnej do przetestowania, ale również w zestawy zawierające dwa mini serum, co jest jeszcze lepszą opcją cenową i prezentową.



Jestem ciekawa, czy miałyście już okazję testować sera marki, koniecznie dajcie znać!


1 komentarz:

  1. Drip brzmi jak coś idealnego dla mnie! Ostatnio pokochałam takie lekkie mleczka. Pozostałe też mega kuszą i wpisują się w to czego aktualnie szukam! Muszę zaopatrzyć się w miniski i sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 dzisiaj ania , Blogger